Co tu dużo mówić – kangury są bardzo urocze. I fotogeniczne. Szczególnie, jak śpią, albo w torbie trzymają młode. Oto kilka kangurzych osobistości z Lone Pine Koala Sanctuary, zoo w Brisbane, które koniecznie powinniście odwiedzić będąc w okolicy (przy okazji wpadnijcie do nas na kawę). Można tu spotkać wszystkie australijskie zwierzaki, poprzytulać koale i nakarmić kangury, podpatrzeć wombata, diabła tasmańskiego i… nauczyć się golić owce.
Kangury w Brisbane
O naszej pierwszej wizycie w Lone Pine Koala Sanctuary, możecie poczytać tutaj. Od tej pory, byliśmy już tam kilka razy. I pewnie jeszcze nie raz będziemy. Ostatnio zabraliśmy tam naszą przyjaciółkę – była zachwycona.
Podobały Wam się kangury? Pokażcie je światu 🙂
Pozdrawiamy z Australii i zapraszamy do Brisbane! Julia i Sam.
Ale uroocze! I jednocześnie takie umięśnione 😀 Chciałabym je kiedyś zobaczyć 🙂
Na pewno się polubicie!
Ale słodziaki! Chyba muszę wrócić do Australii na spotkanie z nimi, bo w sierpniu widziałam tylko z daleka!
Koniecznie! Byłaś i nie nakramiłaś kangura! Ale…
Super zdjęcia!! 🙂
Fotogeniczni modele 😉
Zdjęcia rzeczywiście super a kangury urocze. Znajomy Australijczyk mówił, że steki z kangury to najlepsze danie jakie jadł. Patrząc na Twoje zdjęcia raczej nie spróbuję
Ja też nie :/
ok, to teraz czekamy na Diabła Tasmańskiego 🙂
źle mi życzysz ;)?
a dlaczego miałbym źle życzyć?
Po przy tak bliskim spotkaniu,jak z kangurami, diabeł mógłby mnie zjeśc 🙂
Słodziaki! A dziobaka też da się zobaczyć w zoo w Brisbane?
Da się 🙂
Pokazywałem dzisiaj w biurze Twoje zdjęcia kangurów, pozachwycaliśmy się chwilę tym, jak te urocze zwierzaki wyglądają, po czym ktoś powiedział: “w zasadzie to wyglądają jak Twój buldog francuski!” 😉
dawaj zdjęcie buldoga! Załączymy do wpisu pod hasłem “Po co jechać do Australii? Wystarczy odwiedzić Marcina i jego buldoga!”
Mega są 😀 !
Są są! A koale są jeszcze bardziej mega 😉
Nie będę przytaczać w jakich okolicznościach zobaczyłem pierwszego kangura w Australii, ale te Twoje są piękne! 🙂
Ładna galeria!
Andrzej! Jak możesz, ja mam bujną wyobraźnię 😉
No to nadmienię tylko, że go nie ukatrupiłem, ale ślicznie przetarł mi maskę ogonem 🙂
Twoje szczęście! (dosłownie)
szczerzę się do monitoru 😀 jakie nochale urocze!!!!
🙂
haha, jakie spiochy :))
W upale trzeba spać, żeby przetrwać!
Ależ one są rozbrajające!!! Super by było móc je zobaczyć na żywo… ech trzeba wpisać na naszą bucket list 😉 Pozdrawiam
Wpisuj zatem, a my tu czekamy!