Pakujecie się na wakacje w Australii i zastanawiacie, co wrzucić do walizki (czy plecaka), a co będzie zupełnie nieprzydane? Co spakować do Australii? Na pewno warto zabrać bidon, latarkę, krem z dobrym filtrem i kurtkę przeciwdeszczową…
Co trzeba wiedzieć przed rozpoczęciem pakowania
Przede wszystkim należy pamiętać, że w Australii nie zawsze świeci słońce.
- Australia jest różnorodna klimatycznie i nieprzewidywalna pogodowo. Nieznośne upały z temperaturą sięgającą niemal pięćdziesięciu stopni Celsjusza to tutaj nic nadzwyczajnego, podobnie jak śnieg (to nie pomyłka) czy cyklony (to tym bardziej nie jest pomyłka). Warto sprawdzić pogodę już na samym początku planowania i zapamiętać jedną, dość ogólną regułę – polskim latem, czyli między majem a wrześniem (znaczy australijską zimą – pory roku są tu odwrotne do naszych), jeździ się na północ Australii, polską zimą (australijskim latem) – na południe.
- Australia to spory kontynent. Gdy w Melbourne będzie świeciło słońce, położone na górze Darwin może być odcięte od świata przez powodzie.
- Jaki jest cel wakacji i jak zamierzamy zwiedzać. Czy będzie dużo trekingów, czy raczej niewinne leżenie na plaży? Czy czekają nas długie wycieczki samochodowe czy raczej szybkie przeloty z miejsca A do B? To pomoże podjąć decyzję o tym, czy do Australii spakować się w plecak czy walizkę.
- Moim zdaniem, wszystko zależy tylko o tego, z czym wolicie podróżować, bo zarówno plecak jak i walizka sprawdzą się tu dobrze.
Co spakować na wakacje w Australii
Bidon
Najlepiej taki z wbudowanym małym filtrem, ale może być też bez. Woda butelkowana jest w Australii droga, a ta z kranu jest ok i nadaje się do picia. W miastach dostępne też są poidełka, gdzie można uzupełnić swoją butelkę za darmo. A wodę w Australii trzeba pić, bo w czasie upałów nietrudno się odwodnić.
Dobry krem z mocnym filtrem
Podobno najwyższa zachorowalność na raka skóry jest właśnie w Australii (dokładnie w stanie Queensland). Słońce jest mocne, a nawet to skryte za chmurami potrafi boleśnie przypiec. Filtr – minimum trzydziestka. Zastanówcie się także nad jakością kremu, szczególnie, jeśli wybieracie się na nurkowanie – niektóre chemikalia są szkodliwe nie tylko dla was, ale też dla ekosystemu.
Latarka
Na północy kraju (od Brisbane w górę) dni bywają krótkie i jakoś około osiemnastej jest już kompletnie ciemno. Podczas wyjazdów na kemping, albo road tripów przez outback, na pewno przyda się latarka. Więcej o tym, co warto spakować na road trip, tutaj.
Ciepła bluza
Nawet gdy dni są upalne, wieczory już niekoniecznie. Jesienią, zimą czy wiosną tuż po zachodzie słońca temperatura spada błyskawicznie i ciepła bluza będzie niezbędna.
Kurtka przeciwdeszczowa
Australijskie lato jest deszczowe. Pada wtedy głównie na północy (nie polecamy wyjazdów do Cairns czy Darwin w grudniu, albo styczniu), ale również w Brisbane i Sydney zdarzają się intensywne opady. Kurtka przeciwdeszczowa to jedna z tych rzeczy, które naprawdę trzeba ze sobą zabrać do Australii.
Klapki
Dla równowagi, przydadzą się też klapki! Miejscowi nie wyobrażają sobie bez nich życia. Klapki będą waszym głównym obuwiem podczas wakacji w Australii (i w deszczu i w słońcu; i w mieście i na plaży).
Porządne buty sportowe
Porządne buty sportowe lub lekkie buty trekingowe przydadzą się na krótsze i dłuższe spacery po niezliczonych parkach narodowych, a nawet do całodziennego biegania po mieście. Tym, którzy planują wycieczki w Outback, odradzamy białe obuwie – czerwona ziemia szybko je zafarbuje.
Dobre okulary przeciwsłoneczne
Jedną z najgorszych rzeczy, jaką możemy zrobić swoim oczom, jest zakup tanich, straganowych okularów przeciwsłonecznych. Promienie słońca są w Australii wręcz agresywne (zresztą nie tylko w Australii) i naprawdę mogą wyrządzić sporą krzywdę. Dobre okulary powinny być podstawą podczas wyjazdów do egzotycznych krajów! Jeśli szukacie fajnych oprawek, sprawdźcie ofertę firmy Spinoza – znajdziecie w niej australijskie produkty.
Książka „Julia jest w Australii”
Książkę „Julia jest w Australii” pisałam z myślą o was – o wszystkich tych, którzy wybierają się do Krainy Kangurów. Chciałam, żeby była „nieprzewodnikowym” przewodnikiem i chyba się udało. Z książkę w ręku możecie odkrywać Melbourne, albo wybrać się w trasę z Sydney do Cairns. Kupić ją w większości księgarni, możecie zamówić w Empiku, albo zamówić u mnie – whereisjuli@gmail.com
Przejściówka
Bez możliwości podładowania sprzętu, ani rusz. Nie zapomnijcie przejściówki do australijskich gniazdek – mają trzy wąskie dziurki. Pamiętajcie też, że w Australii kontakty trzeba włączać małym przyciskiem, aby zaczęły działać. Inaczej nic się nie naładuje.
Coś na alergię
W Australii nietrudno o alergię, a tych bardziej wrażliwych dopada ekspresowo. Pyłki nieznanych roślin, wszechobecny (często czerwony) kurz powodują łzy, katar i uczulenie. Do torby warto wrzuć Zyrtec (lub coś podobnego), aby móc szybko zareagować.
Czego nie zabierać do Australii
Wielkich paczek kosmetyków
W Australii wszystko można kupić (serio) i nie zawsze jest to pioruńsko drogie (też serio). Naprawdę nie warto dźwigać ze sobą litrowego szamponu.
Zapasu gotówki na cały wyjazd
Bankomaty są w Australii dostępne praktycznie wszędzie. Prawie wszędzie można też płacić kartą. Oczywiście, mały zapas gotówki zawsze się przydaje, ale nie ma potrzeba zaopatrzenia się na cały wyjazd.
Jedzenia
Australijski rząd mocno ogranicza listę rzeczy, które można tu przywieźć. Wszystko z powodu delikatnego ekosystemu i lekcji wyciągniętych z przeszłości. Tych, którzy chcą być cwani, mogą trafić wysokie kary. Do Australii nie można wwozić między innymi warzyw, owoców, mięsa (kiełbasa i kabanosy to też mięso), miodu i czekolady. Nie można wwozić też drewna, nasion czy ubłoconych butów. Szczegółowe informacje znajdziecie tutaj.
Podczas pakowania nie zapomnijcie dobrego nastroju i chęci odkrywania świata – Australia was zauroczy!
a co z papierosami ? mozna wwieź ?
Czekolade i inne slodycze mozna wwiezc,ale musza byc fabrycznie zapakowane i nie otwarte,nalezy zdeklarowac,ze ma sie tego typu rzeczy.
Do zywnosci,ktorej nie nalezy wwozic dorzucam mleko w proszku-pewnie chodzi o jakas spora ilosc oraz herbate,chociaz ja mialam,zdeklarowalam i przeszlo:)
no i…dobry aparat i kamera…towarzyszą mi nieodłącznie…
Porządne buty sportowe to podstawa! 🙂 Z takim zorganizowaniem na pewno wszystko wyjdzie na 5!