Mieliśmy gościa, który przyleciał z zimnego jeszcze Melbourne do ciepłego zawsze Brisbane. I postanowiliśmy tego gościa zabrać na plażę. A niech sobie chłopak odpocznie, niech się wygrzeje, trochę relaksu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Zapakowaliśmy się w auto i ruszyliśmy na wycieczkę.
Jedziemy na Bribie Island moi drodzy! Ręczniki i kostiumy kąpielowe są? Krem z filtrem jest? Okulary i kapelusz też? No to w drogę!
Na wyspę Bribie mamy jakieś 30 minut, czyli to tzw. rzut beretem. Bliżej niż z Ursynowa na Białołękę. Bliżej niż z Milanówka do Warszawy. Bribie to taka wyspa, na którą można wjechać mostem. Już Wam o niej kiedyś opowiadałam. Pamiętacie? To była opowieść pod tytułem: “Jak słońce ustępuje miejsca księżycowi“. Jeśli nie czytaliście to zapraszam do lektury, bo na tej wyspie jest bardzo fajnie! A dzisiejsza dzień tylko to potwierdza.
Siedzimy sobie na pięknej plaży Woorim, która jest dziś prawie pusta. Słónce grzeje niemiłosiernie mocno. Chłodzimy się w spokojnym oceanie i nagle… Delfiny! Delfiny kilka metrów od brzegu!!! Skaczą, bawią się i są na wyciągniecie ręki!
I okazuje się, że delfiny są stałymi gośćmi na Bribie Island. A to zaledwie 30 minut od naszego domu. Czyżbyśmy żyli w raju? Bo tak mi się czasem wydaje…
Cudownego dnia. Julia + Sammy.
Sam bym pojechał na taka plażę. Z Melbourne kojarzy mi sie projekt na zeszłoroczne zajęcia. Czy u was w Australii pada chociaż śnieg czasami, bo z tego co się orientuje to tak ale nie wiem gdzie dokładnie :P? Pozdrawiam 🙂
śnieg pada. w górach w Victorii. ale wiesz, co ja całe zycie myślałam, że w AUstralii to wszędzie koale i słońcenon stop. chyba powinnam zrobić wpis edukacyjny o australii, bo w szkole kłamali…
Ładnie to ujęlaś,jesteś w raju,Julinko i ciesz się tym wszystkim,co otrzymałaś od losu.D.S.
coś cudownego!! ahh <3
ps. Fajny byłby post z info jak mieszka się w Australii
na pewno taki będzie 🙂 a co byś chciała w takim wpisie?
O rety rety… A mi tak zimno! I jedynie krem ochronny przed mrozem wchodzi w grę.. 🙁
to pakuj sie w samolot i do nas!